niedziela, 2 lutego 2014

Słaby dzień, ale nie wszystko stracone!

Dzisiejszy dzień nie należy do najbardziej udanych pod względem fotografii... Szerokie plany zniweczyła kapryśna pogoda oraz (a raczej przede wszystkim) przeprowadzany remont cmentarza żydowskiego przy ul. Lotniczej, który zamierzałem sfotografować w ramach projektu który narodził się w mojej głowie. Niestety ww. przyczyna zniweczyła te plany. Od osoby, która opiekuje się tym miejscem dowiedziałem się, że pierwsze wycieczki będą możliwe dopiero w okolicach marca/kwietnia... eh... trudno...

Jednak nie wszystko było stracone i dzień nie do końca należy odznaczyć jako pechowy. Jakiś czas później spotkałem się z pewną osobą, aby kupić kilka czarno-białych filmów po okazyjnej cenie 10 zł sztuka (Ilford 100 ISO) oraz za 15 zł (film do średniego formatu Ilford delta 100 proffesional). Oba teraz chłodzą się w lodówce i czekają na moment zamontowania do aparatu i focenia. 

Także, jak widać nie było aż tak źle do końca...

Korzystając jeszcze z okazji chciałbym polecić wam stronę pewnego artysty - amerykańskiego fotografa, który zajmuje się fotografowaniem przedmiotów, ale nie tak sobie o po prostu. Nie, nie, można powiedzieć, że je wręcz ożywia! Aranżuje sceny i wymyśla do nich konkretne sytuacje. Jego projekt został opatrzony nazwą "Bend Objects". Na prawdę gorąco polecam zapoznanie się z twórczością tego artysty ponieważ jego dzieła, są bardzo inspirujące. 



(Ramius)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz